Zaczyna się kolejna podróż. Nie sądziłem, że do Ameryki wybiorę się tak szybko, bowiem minęły 2 lata od ostatniej pieczątki w paszporcie z tego dalekiego kontynentu. Tym razem cała wycieczka potrwa miesiąc, więc mam mniej czasu niż ostatnio na liźnięcie klimatu północnej południowej Ameryki, za to nie jestem sam, bowiem tak się złożyło, że bujam się z Sawikiem. Będzie dobrze, chyba. Vamos!