W Madrycie spędziliśmy nieco ponad 12 godzin, ale za to w uroczym towarzystwie. Gościli nas Natka i Szop, którzy przybyli z ASP na Erasmusa, nieco zmęczeni dość szybko polegliśmy i pospaliśmy, także następnego dnia starczyło czasu jedynie na szybką kawkę i sru na samolot.